środa, 29 października 2014

Ciemno i zimno…


kiedy wracam z pracy, kiedy idę do pracy. W takie dni ciepła zupa sprawdza się najlepiej. Amatorem moich zup jest oczywiście Boski Marian. Ostatnio tak był jej spragniony, że nie zdążył zanieść ją na stół – zjadł na szybko w kuchni, pochylony nad blatem :) Jak widzę takie zupowe szaleństwo aż chce mi się gotować. A dzisiaj dzielę się z Wami przepisem na zupę krem z kalarepki. To było pierwsze danie, do którego użyłam kalarepki, ale ten improwizowany krem wyszedł przepyszny. Obiecuję, że rozgrzewa! Kalarepka zdała egzamin na piątkę.

SKŁADNIKI
3 kalarepki
1 cebula czosnkowa
3 ząbki czosnku
1 marchewka
½ szklanki zielonego groszku
2 ziemniaki
kminek, majeranek, sól, pieprz kolorowy, oregano, listki świeżej melisy, suszone chilli

Warzywa myjemy, obieramy i kroimy w kawałki. Wrzucamy do garnka, zalewamy rosołkiem lub wodą i gotujemy do miękkości. Blenderujemy i doprawiamy. Czekamy aż zupa ponownie się zagotuje. Podajemy na ciepło, najlepiej smakują z grzankami (ja robię je na oliwie z oliwek i z przetartym czosnkiem) i kleksem śmietany.

Smacznego i ciepłego! 

poniedziałek, 13 października 2014

Schab inaczej

 
Ostatnio nie mam czasu na nic i o wszystkim zapominam, dlatego tak rzadko tu zaglądam. Zapomniałam nawet o piątych urodzinach bloga :( Dwie prace, uniwersytet, domowe obowiązki – tydzień, za tygodniem mijają w ekspresowym tempie. Ku zadowoleniu Boskiego Mariana zawsze znajduję jednak czas na to, by w domu był ciepły i smaczny obiad. Gotuję, robię zdjęcia nowym potrawom ale nie mam czasu dzielić się z Wami przepisami. Ostatnio przejrzałam zdjęcia i z przerażeniem stwierdziłam, że nie pamiętam już części przepisów na nie! A warto było by odtworzyć te pyszności jeszcze raz. Dlatego mocno postanowiłam poprawę i będę tu zaglądać częściej – obiecuję! Dzisiaj dzielę się z Wami moim pomysłem na wykorzystanie schabu w bardziej finezyjny sposób niż kotlety schabowe (które oczywiście też mogą być pyszne!). Jest to sos mięsno-warzywny, który przypadnie wszystkim fanom gulaszów. Sos to moja kolejna improwizacja. Nieskromnie pisząc – wyjątkowo udana :) Już nie mogę się doczekać, kiedy Boski Marian wróci z pracy i spróbuje mojego dania!



 
SKŁADNIKI
300 dag schabu
30 dag fasolki szparagowej
3 ogórki konserwowe
1 cebula
2 ząbki czosnku
½ selera
1 łyżka chrzanu
2 łyżki śmietany 12%

Przyprawy: sól, pieprz, słodka papryka, majeranek, gałka muszkatołowa, świeże liście melisy.
olej

Schab kroimy w plastry u rozbijamy. Następnie kroimy w niewielkie paseczki. Podsmażamy na oleju w głębokiej patelni  z cebulą pokrojoną w piórka i wyciśniętym czosnkiem (około15-20 minut). Fasolkę kroimy dość drobno i gotujemy na rosołku (lub w wodzie). Ugotowaną przelewamy wraz z wodą do patelni z mięsem. Dodajemy starty na tarce seler i ogórki oraz chrzan. Dusimy pod przykryciem około godziny. Następnie doprawiamy i dodajemy śmietanę. Ja podałam to danie z ziemniakami, ale świetnie będzie pasować również do kaszy graczynej.

Smacznego! :)