wtorek, 25 czerwca 2013

Brokułowe szaleństwo



Szaleję na punkcie wszystkiego co zielone – brokuły, szpinak (jak mogłam go kiedyś nie lubić?!), sałata, ogórki gruntowe... Nawet szczypiorek jest kozacki ;) Tak jak wiele Polek oszalałam również na punkcie treningów Ewy Chodakowskiej. To szaleństwo sprawiło, że nieźle się spaliłam w ubiegły weekend na otwartym treningu na Polach Mokotowskicj ulubionym i moim też kiedyś będzie – podczas gdy ja próbuję złapać oddech, oblewają mnie siódme poty i nawet nie mam siły z nią dyskutować ;) Rodzice widząc moją nadzwyczajną (jak na mnie) fascynację sportem i chcąc mnie w tym wspierać, kupili mi jej książkę: Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską. Ku mojemu zadowoleniu, największą część tekstową książki zajmują świetne przepisy na pożywne i zdrowe dania! Poniżej przedstawiam jeden z nich, zmodyfikowany przeze mnie,
na krem z brokułów. Zupka wyszła naprawdę rewelacyjna i polecam ją nie tylko dbającym o linię, bo jest po prostu pyszna :) 

SKŁADNIKI
1 spory brokuł
2 marchewki
1 pietruszka
½ selera
1 ziemniaki
2 ząbki czosnku
½ cebuli
Przyprawy: Sól, pieprz biały, świeża bazylia, odrobina cukru
Opcjonalnie: śmietana 18%

W jednym garczku gotujemy róże brokułów (wkładamy je do wrzącej, lekko posłodzonej wody), w drugim resztę warzyw. Oczywiście w zależności od tego jak dużą ilością wody zalejesz warzywa, taka będzie gęstość zupy. Po zmięknięciu wszystkich składników, dodajemy brokuły do reszty warzyw, doprawiamy wedle uznania. Następnie blenderujemy całość i gotujemy jeszcze około 10 minut na małym ogniu. Ja podałam swój krem z łyżeczka gęstej śmietany i listkiem bazylii. Podałam ją tez z grzanką z parmezanem i bazylią. Według oryginalnego przepisu, zupę można podać z prażonymi migdałami – na pewno jest równie pyszna!


PS Myślę, że Boski Marian jest nie tylko zadowolony z potraw, które przyrządzam z tej książki, ale także i z efektów treningu z Ewą ;)

sobota, 15 czerwca 2013

Nie marnuj buraczków


Ostatnio nie mam czasu na prowadzenie am nie wyrzucać buraczków, tylko jakoś je wykorzystać. Zrobiłam lekką sałatkę z buraczkami i serem feta. Była przepyszna! Boski Marian też dostał swoją „działkę” i mógł przekąsić ją w pracy, z czego był bardzo kontenty. Sałatka jest prosta w przygotowaniu i bardzo smaczna. Stąd apel w temacie posta – nie marnujcie buraczków po ugotowaniu barszczu :) Ta sałatka jest znakomita, dlatego ja już nigdy więcej ich nie wyrzucę! :)

SKŁADNIKI
 3 spore, ugotowane buraczki
1 duża cebula
2 ogórki kiszone
½ opakowania sera fety
Mix sałat
2 łyżki nasion dyni
¼ główki sałaty lodowej
Dressing: 3 łyżki oliwy z oliwek, 1 łyżeczka soku z cytryny, 1 łyżeczka miodu i 1 jedna łyżeczka musztardy, 1 łyżeczka przegotowanej wody.


Buraczki, cebulę i ogórek kroimy w drobną kostk Dodajemy do miksu sałat i pokrojonej sałaty lodowej. Nasiona dyni prażymy na patelni i dorzucamy do sałatki. Następnie rozdrabniamy ser feta i dodajemy do reszty produktów. Przygotowujemy dressing mieszając wszystkie składniki, wlewamy go do sałatki i mieszamy. Już gotowe!

Smacznego! :)