niedziela, 30 października 2011

Postaw na makaron


Wieczory coraz dłuższe, coraz zimniejsze i bardziej romantyczne :) Mnożą się okazje i preteksty do przytulania więc i do gotowania pyszności. Idealne na romantyczną kolację jest włoska kuchnia. Wczoraj z okazji sukcesów moich i Boskiego Mariana przyrządziłam spaghetti a la carbonara według przepisu mamy. Jest przepyszna! Warto jednak pamiętać, aby otwarte do gotowania tej potrawy wino spożyć przy jej konsumpcji :) Polecam!

SKŁADNIKI

8 plasterków boczku

2 cebule

3 ząbki czosnku

½ szklanka wina czerwonego wytrawnego

½ szklanki śmietany 18%

Szczypiorek

Sól, pieprz

Około 200g makaronu „kokardki” (Jak anonimowy "Mistrz Kuchni" w komentarzach słusznie zauważył, użyłam makaronu typu "kokardki", ale z powodzeniem można wykorzystać spagetti- ja akurat taki makaron miałam pod ręką:))

Gotujemy makaron al dente i odcedzamy. Kroimy boczek w sporą kostkę i smażymy go na głębokiej patelni. Następnie kroimy w kosteczkę cebulę oraz czosnek i szklimy razem z boczkiem z odrobiną oleju. Kolejno dolewamy wino i czekamy aż wyparuje. Składniki nabiorą pięknego, różowego koloru. Potem dolewamy śmietanę, dosypujemy pokrojony drobno szczypiorek i doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy na małym ogniu jeszcze około 5 minut. Na koniec dodajemy ugotowany makaron i porządnie mieszamy. Podgrzewamy go w tym sosie około 5- 10 minut i podajemy z czerwonym, wytrawnym winem.

Smacznego! :)

piątek, 14 października 2011

Smakowita niedziela

W roku akademickim w weekendy zawsze mam trochę więcej czasu na pichcenie. Stąd też, dosyć często gotuję niedzielne obiady. Mama odpoczywa od gotowania, a Boski Marian ma okazję do upewniania się, że ma wielkie szczęście będąc moim chłopakiem ;) zeszłej niedzieli przygotowałam coś specjalnego:

piersi kurczaka zapiekane w miodowym sosie. Swoją potrawę w dużej mierze wzorowałam na przepisie z książki Avner Laskin Miód. Ponad 75 smakowitych i zdrowych przepisów. Ten przepis jest absolutnie smakowity! To zupełnie nowy smak, który naprawdę warto poznać. Poza tym, mięso przygotowane zgodnie z tym przepisem ma przepiękny kolor. Polecam.

SKŁANIKI (na 6 duuużych porcji)

3 podwójne piersi z kurczaka

3 łyżki dobrej, gładkiej musztardy

8 łyżek miodu

3 łyżeczki sosu sojowego

6 łyżek oleju

1 zielona papryka

Przyprawy: (2 łyżeczki soli, 3 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu)

Olej do posmarowania naczynia żaroodpornego (ok. 2 łyżek)

Dzień wcześniej porcjujemy piersi z kurczaka na paseczki. W miseczce mieszamy musztardę, miód, sos sojowy, olej i przyprawy aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Mieszamy sos z mięsem i odkładamy go na noc do lodówki.

Następnego dnia wykładamy mięso do wysmarowanego olejem naczynia żaroodpornego. Kroimy paprykę w paseczki i rozrzucamy na przygotowanej piersi kurczaka. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni i pieczemy około 50 minut, aż mięso nabierze złotego koloru.

Miodowe piersi kurczaka podałam z ryżem i sałatą w sosie śmietanowym, co okazało się bardzo trafnym połączeniem.

Smacznego! :)

sobota, 8 października 2011

Ciacho- ciacho :)

Jakiś czas temu był Dzień Chłopaka. Tego dnia, dowiedziałam się od jednej z moich koleżanek, że jej facet „nie uznaje tego głupiego święta”. Skoro jednak, my uwielbiamy dostawać kwiaty z okazji Dnia Kobiet, dlaczego byśmy miały nie przygotować coś specjalnego dla naszych mężczyzn? Uwielbiam dawać Boskiemu Marianowi małe upominki nawet bez okazji, więc Dzień Chłopaka tym bardziej musiałam dla niego uświęcić. Oprócz prezentów trwałych upiekłam dla niego pyszne, czekoladowe, kruche ciasteczka! Przepis znalazłam w mojej kulinarnej biblii- „Książka Kucharska” wydawnictwa Warta, wydanie z 1990 roku- i odrobinę zmodyfikowałam. Ciasteczka są łatwe w przygotowaniu i zasmakują każdemu, gwarantuję!

SKŁADNIKI (na dwie blachy ciasteczek)

2 szklanki mąki

15 dag masła

3 żółtka

2/3 szklanki cukru pudru

Łyżeczka ekstraktu waniliowego

4 łyżki kakao

3 łyżki ciepłej wody

Mąkę, kakao i masło siekamy na stolnicy. Dodajemy żółtka, cukier puder, ekstrakt z wanilii i wodę. Wyrabiamy ciasto i odkładamy w folii aluminiowej do lodówki na 40 minut. Nastepnei rozwałkowujemy je i wykyrwaczką bądź kieliszkiem wycinamy ciasteczka (moje mają kształt serduszek). Wykładamy ciasteczka na blachę wyłożoną papierem i pieczemy około 30- 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (aż będą kruche).

Smacznego!